W drodze do koÂścioÂła mÂłoda para zginĂŞÂła w wypadku samochodowym. StojÂąc u bram nieba i czekajÂąc na Âśw. Piotra zastanawiali siĂŞ, czy jest moÂżliwe wziĂŞcie Âślubu w niebie. Gdy Âśw. Piotr siĂŞ pojawiÂł zadali mu to pytanie. On odpowiedziaÂł, Âże to pierwsza taka proÂśba i wÂłaÂściwie to nie wie, ale pĂłjdzie siĂŞ dowiedzieĂŚ.
W czasie nieobecnoœci œwiêtego (miesi¹ce lec¹) para zaczê³a siê zastanawiaÌ, czy czasem nie pope³nia blêdu, no bo jeœli do siebie nie pasuj¹, jeœli coœ pójdzie nie tak - utkn¹ w niebie z³¹czeni na zawsze.
Po trzech miesi¹cach wraca zmêczony œwiêty, informuje ich, ¿e wziêcie œlubu jest mo¿liwe. Para stwierdza - ok, ale jeœli coœ bêdzie nie tak, to czy bêd¹ mogli wzi¹Ì rozwód. Wœciek³y œw. Piotr rzuca kluczem o ziemiê...
- Czy coÂś nie tak - pyta wystraszona para.
- Dajcie spokój - mówi œw. Piotr - zajê³o mi trzy miesi¹ce ¿eby znaleŸÌ tu jakiegoœ ksiêdza, czy zdajecie sobie sprawê, ile mo¿e potrwaÌ znalezienie prawnika?!

2007-10-06 13:09:41

Pani kazaÂła na lekcjĂŞ przygotowaĂŚ dzieciom historyjki z moraÂłem.
Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieĂŚ. NastĂŞpnego dnia dzieci po kolei opowiadajÂą, pierwsza jest MaÂłgosia.
- Moja mamusia i tatuÂś hodujÂą kury - na miĂŞso. KiedyÂś kupiliÂśmy duÂżo
piskl¹t, rodzice ju¿ liczyli ile zarobi¹, ale wiêkszoœÌ umar³a.
- Nie licz pieniĂŞdzy z kurczakĂłw zanim nie dorosnÂą - tak powiedzieli rodzice
- Bardzo Âładnie.
NastĂŞpny Mareczek:
- Moi rodzice majÂą wylĂŞgarnie kurczÂąt. KiedyÂś kury zniosÂły duÂżo
jaj, rodzice juÂż liczyli ile zarobiÂą, ale z wiĂŞkszoÂści wykluÂły siĂŞ koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego moraÂł?
- Nie z kaÂżdego jajka wylĂŞga siĂŞ kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo Âładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani Âłyka valium):
- £ociec to mnie tak pedzia³: Kiedyœ dziadek Staszek w czasie wojny by³ cicho ciemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polsk¹. Mia³ przy sobie tylko mundur, giwere, sto naboi, nó¿ i butelkê szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemi¹ zauwa¿y³, ¿e leci w œrodek niemieckiego garnizonu. Niemcy ju¿ go wypatrzyli, wiêc dziadek Staszek wychla³ ca³¹ whisky naraz, ¿eby siê nie st³uk³a, odpi¹³ spadochron i spad³ z 20 metrów w sam œrodek niemieckiego
garnizonu. I tu dawajta ! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje z giwerki ! Niemcy wal¹ siê na ziemiê jak afgaùskie domki! Juchy wiêcej ni¿ na filnach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubi³ i jak skoùczy³y mu siê pestki wyj¹³ nó¿ i kosi niemrów jak Boryna zborze. Na 30 klinga posz³aaaa, pozosta³ych dziadek zajeba³ z buta i uciek³...
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium - w spazmach, pyta siĂŞ :
- ÂŚliczna historyjka dziecko, ale jaki moraÂł ?
- TeÂż siĂŞ taty pytaÂłem a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak se popije"

2007-10-06 13:09:42

- Czego szuka blondynka w markecie na kolanach?
- Szuka niskich cen!

2007-10-06 13:09:42

MaÂłgosia siedzi z Jasiem na Polanie. Po pewnym czasie MaÂłgosi siĂŞ znudziÂło to siedzienie, wiĂŞc zapytaÂła Jasia:
-MoÂże w coÂś zagramy?
JaÂś na to:
-Zagrajmy w gÂłuchy telefon.
-Ale jak w to siĂŞ gra.
-To proste, Ty leÂżysz, a ja wykrĂŞcam Ci numerek.

2007-10-06 13:09:42

Do supermarketu wchodzi dwĂłch kumpli.
Jeden z nich bez przerwy bawi siê monet¹ - podrzuca j¹ do góry i ³apie zêbami. Nagle pierwszy z kumpli odwraca siê i niechc¹cy potr¹ca kolegê. Moneta wpada mê¿czyŸnie do gard³a. GoœÌ robi siê czerwony i zaczyna siê dusiÌ. Przera¿ony przyjaciel wpada w panikê i wzywa pomocy. Pojawia siê dystyngowana, elegancko ubrana kobieta po 30-tce. Bez s³owa
podchodzi do duszÂącego siĂŞ mĂŞÂżczyzny i Âłapie go za przyrodzenie. ÂŚciska go bardzo mocno, po chwili jeszcze mocniej - nagle mĂŞÂżczyzna wypluwa monetĂŞ, z ulgÂą ÂłapiÂąc powietrze. Przyjaciel uratowanego z szacunkiem podchodzi do damy.
- To byÂło fantastyczne. Czy pani jest lekarzem?
- Nie, jestem prawnikiem, mojÂą specjalnoÂściÂą sÂą rozwody.

2007-10-06 13:09:42

Ukraiùski rz¹d bardzo d³ugo debatowa³, co zrobiÌ z ziemi¹ na terenach ska¿onych radioaktywnie po katastrofie w Czernobylu. Zbo¿a posadziÌ nie mo¿na, ziemniaków te¿ nie - nie mo¿na by³oby tego jeœÌ. Roœlin na paszê dla byd³a te¿ nie mo¿na posadziÌ - zwierzêta powyzdycha³yby. Stanê³o na tym, ¿e posadzi siê tytoù, a na paczkach papierosów napisze: "Ministerstwo zdrowia ostrzega po raz ostatni".

2007-10-06 13:09:42

Dziennikarz pyta prezydenta USA:
- Czy ma pan dowody na to, Âże Irakijczycy posiadajÂą broĂą masowej zagÂłady?
- OczywiÂście, zachowaliÂśmy wszystkie pokwitowania.

2007-10-06 13:09:42

Do pewnej rodziny przyjechali goÂście. Wszyscy siedzÂą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na caÂły gÂłos mĂłwi:
- Mamo, a mi siĂŞ chce sikaĂŚ!
- To idÂź i wysikaj siĂŞ, ale na drugi raz mĂłw, Âże ci siĂŞ chce gwizdaĂŚ.
W nocy synek Âśpi z dziadkiem, ktĂłry o niczym nie wie. Dziecko budzi siĂŞ w Âśrodku nocy i mĂłwi:
- Dziadku mi siĂŞ chce gwizdaĂŚ!
- Nie wolno teraz gwizdaĂŚ, bo jest noc.
- Ale mi siĂŞ naprawdĂŞ chce gwizdaĂŚ!
- Nie wolno bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja juÂż nie mogĂŞ!
- To zagwiÂżdÂż mi tak po cichutku do ucha.

2007-10-06 13:09:42

Nauczyciel matematyki mĂłwi do uczniĂłw:
-Obie poÂłowy sa zawsze rĂłwne, ale co ja wam bĂŞdĂŞ mĂłwiÂł, jak i tak wieksza poÂłowa tego zrozumie.

2007-10-06 13:09:42

Pewnego dnia do lasu zajeÂżdÂża niedÂźwiedÂź na motorze. Podbiega do niego zajÂączek i pyta:
-Misiu, podwieziesz mnie kawaÂłek?
-Spoko, wsiadaj!
JadÂą 100km/h, 120km/h, po chwili niedÂźwiedÂź czuje mokro z tyÂłu i pyta zajÂączka:
-Co, zeszczaÂłeÂś siĂŞ?
-No - odparÂł zajÂączek.
Na drugi dzieĂą zajÂączek przyjeÂżdÂża do lasu wypasionym Âścigaczem. Podbiega do niego niedÂźwiedÂź i pyta sie zajÂączka:
-Podwieziesz mnie kawaÂłek?
-No to wsiadaj!
JadÂą 100km/h, 120km/h, 200km/h i nagle zajÂączek czuje mokro z tyÂłu.
-Co, zeszczaÂłeÂś sie? - pyta zajÂączek.
-No - odpowiada miÂś.
A zajÂączek na to:
-To teraz siĂŞ zesrasz jak ci powiem, Âże nie
dosiĂŞgam do pedaÂłu hamulca!

2007-10-06 13:09:43

Kowalski pracuje w ogrĂłdku. Na murze siedzi wariat i mu sie przyglÂąda. Nagle pada pytanie ze strony wariata:
- A co Pan robiiiii??
- Nic, podlewam warzywa i kwiatki - odpowiada Kowalski
- A co Pan robiiiii??
- No nic, grabiĂŞ trawnik, podlewam roÂśliny - odpowiada zdenerwowany Kowalski.
- A co Pan robiiiii??
Kowalski odpowiada ze zdenerwowaniem:
- Nic! Najzwyczajniej truskawki gĂłwnem posypuje!!
- Nieeee no. My to jesteÂśmy nienormalni, ale u nas to siĂŞ truskawki curkem posypuje...

2007-10-06 13:09:43

A dokÂąd to obywatelu?
- pyta policjant pijanego.
- IdĂŞ wysÂłuchaĂŚ kazania!
- A kto wygÂłasza kazania o trzeciej w nocy?!
- Moja Âżona.

2007-10-06 13:09:44

Ze szpitala psychiatrycznego ucieka dwóch wariatów. Chc¹ uciekaÌ przez bagna, a jak ju¿ je min¹ wsi¹œÌ na rower. Biegn¹ przez bagno resztkami si³. W koùcu dobiegli do roweru i nim odjechali, ale napotkali problem. Mur sta³ im na drodze. Postanowili go przepchn¹Ì. Zostawili rower obok. Pchaj¹ ze wszystkich si³, ale mur ani drgnie. W tej samej chwili jakiœ z³odziej
ukradÂł im rower i odjechaÂł. Wariaci odwrĂłcili siĂŞ.
Jeden mĂłwi:
-Patrz, tak daleko przepchnĂŞliÂśmy ten mur , Âże roweru nie widaĂŚ.

2007-10-06 13:09:44

5 kÂłamstw studenta:
1. Od jutra nie pijĂŞ
2. Od jutra nie palĂŞ
3. Od jutra zaczynam siĂŞ uczyĂŚ
4. Nie, dziĂŞkujĂŞ nie jestem gÂłodny
5. Kochanie, jak zdejmiesz sukienkĂŞ i zgasisz ÂświatÂło to nic ci nie zrobiĂŞ...

2007-10-06 13:09:45

Pewien dziadek poszedÂł do spowiedzi. Spowiada siĂŞ i spowiada, a po chwili ksiÂądz mĂłwi: "Udzielam Ci rozgrzeszenia. IdÂź w pokoju" i puka w konfesjonaÂł. A na to dziadek: "o qrwa ale mnie ksiÂądz przestraszyÂł."

2007-10-06 13:09:46