Policjant wraca póŸnym wieczorem do domu i mówi ¿onie:
- NapadÂła na mnie banda chuliganĂłw. Otoczyli mnie, zabrali portfel, zegarek...
- Nie miaÂłeÂś ze sobÂą pistoletu? - dopytuje Âżona.
- OczywiÂście, Âże miaÂłem, ale dobrze go ukryÂłem!

2007-10-06 13:10:00

- Jakie ryby najbardziej lubiÂą lekarze?
- DuÂże sumy!!!

2007-10-06 13:10:05

Dziennikarz pyta starego leÂśniczego:
-SÂłyszaÂłem, Âże kÂłusownicy wielokrotnie strzelali do pana.
-To prawda.
-I nie przeszkadza panu, Âże ma pan tyle Âśrutu w organizmie?
-Nie, tylko pÂływaĂŚ nie mogĂŞ, bo po wskoczeniu do wody
natychmiast idĂŞ na dno!

2007-10-06 13:10:09

W parku na Âławeczce rozmawia ze sobÂą dwĂłch starszych
panĂłw:
-Jakie hobby miaÂł pan w mÂłodoÂści? - pyta jeden z nich.
-Kobiety oraz polowanie.
-A na co pan polowaÂł?
-Na kobiety!

2007-10-06 13:10:09

FÂąfara zwierza siĂŞ sÂąsiadowi:
-Ludzie to niewdziĂŞcznicy! Widzi pan tego niewysokiego
faceta, który nas min¹³? Udaje, ¿e mnie nie zna, nawet siê
nie przywitaÂł, a przecieÂż w zeszÂłym roku uratowaÂłem mu Âżycie.
-NaprawdĂŞ? Jak to byÂło?
-W czasie polowania pomyliÂłem go z dzikiem i strzeliÂłem
do niego. TrafiÂłem w czapkĂŞ. Gdybym trafiÂł kilka centymetrĂłw
niÂżej, byÂłoby po nim!

2007-10-06 13:10:09

Wiele lat temu Jaruzelski udaÂł siĂŞ z wizyta do Reagana. RozmawiajÂą sobie,
a Jaruzelski pyta:
- SÂłuchaj Ronny, jak ty to robisz, ze u ciebie wszystko chodzi jak w zegarku?
Reagan wyjaÂśnia, ze sekret leÂży w dobrze zorganizowanej administracji i
zdolnych ludziach. Postanawia zaprezentowaĂŚ Jaruzelowi jakich to ma zdolnych
ludzi. ÂŁÂączy siĂŞ ze swa sekretarka i mĂłwi:
- Bush do mnie!
Po chwili zjawia siĂŞ Bush. Reagan mĂłwi:
- Bush, mam dla ciebie zadanie. Odpowiedz mi, kto to jest: urodziÂła go twoja
matka, ale to nie jest twĂłj brat, ani twoja siostra.
Bush chwilĂŞ siĂŞ zastanawia i mĂłwi:
- JeÂśli to nie mĂłj brat... ani moja siostra... to w takim razie to jestem ja!
- Bardzo dobrze! - mĂłwi Reagan, a Jaruzelski kiwa z uznaniem gÂłowÂą.
Po powrocie do kraju Jaruzelski dzwoni do sekretarki i mĂłwi:
- Kiszczak do mnie!
Po chwili zjawia siĂŞ Kiszczak.
- Kiszczak, mam dla was zadanie. Kto to jest: urodziÂła go twoja matka, ale
nie jest to ani twĂłj brat, ani twoja siostra.
Kiszczak dÂługo siĂŞ zastanawia po czym mĂłwi:
- Towarzyszu Generale, meldujĂŞ, Âże nie wiem, ale obiecujĂŞ, Âże najdalej jutro
zÂłapiemy sq*.*syna!
Na to Jaruzelski:
- Nie zÂłapiecie, nie zÂłapiecie...
- Dlaczego, Towarzyszu Generale?
- Bo to jest Bush.

2007-10-06 13:10:12

Czar MO? Moczar!

2007-10-06 13:10:13

Dwoch gliniarzy oglada mecz pilki noznej. Jeden wychodzi do drugiego
pokoju i slyszy krzyk kolegi "GOOOL!!", a po chwili "DRUGI GOOOL!".
Wraca wiec do pokoju i pyta:
- Kto strzelil?
- Pierwszego van Basten a drugiego Replay.

2007-10-06 13:10:13

- Dlaczego milicjanci maja guziki na rekawach ?
- Zeby nie wycierali w nie nosow.
- A dlaczego te guziki siĂŞ tak blyszcza ?
- Bo wycieraja.

2007-10-06 13:10:13

Na srodku parkowej alejki stoi mlody policjant i placze.
Przechodzien pyta go, czy moze pomoc.
- Ach, prosze pana, zgubil siĂŞ moj pies patrolowy.
- Nie ma siĂŞ pan czym przejmowac. Z pewnoscia znajdzie sobie droge
na posterunek.
- Tak. On na pewno, ale ja?

2007-10-06 13:10:13

Z czego skÂłada siĂŞ pies milicyjny?
- z milicjanta, smyczy i psa wÂłaÂściwego

2007-10-06 13:10:15

Wpada zomowiec do domu, zaglÂąda do lodĂłwki i paluje ÂżonĂŞ. ÂŻona
przeraÂżona nastĂŞpnego dnia wymyÂła lodĂłwkĂŞ. Zomowiec wpada, zaglÂąda do
Âśrodka i znĂłw paluje ÂżonĂŞ. Przez parĂŞ dni biedna Âżona prĂłbowaÂła
wszystkich ÂśrodkĂłw, Âżeby nie denerwowaĂŚ mĂŞÂża. WypakowaÂła lodĂłwkĂŞ
jedzeniem, ale nic nie pomaga³o. Któregoœ dnia kiedy m¹¿ ja pala
okÂładaÂł, zapÂłakana pyta o co mu w koĂącu chodzi?
A zomowiec na to: "Ja ciĂŞ nauczĂŞ gasiĂŚ ÂświatÂło w lodowce!"

2007-10-06 13:10:15

ZepsuÂł siĂŞ kobiecie samochĂłd na drodze, prosi o pomoc przechodzÂących
gĂłrali. GĂłrale naprawili, ale gdy chciaÂła im zapÂłaciĂŚ okazaÂło siĂŞ,
Âże gĂłrale wolÂą zapÂłatĂŞ w naturze. Nie bardzo siĂŞ to jej podobaÂło,
ale co miaÂła zrobiĂŚ. PoprosiÂła ich tylko Âżeby zaÂłoÂżyli prezerwatywy
bo nie chce zajœÌ w ci¹¿ê. Górale siê zgodzili, itd.
Na nastĂŞpny dzieĂą spotykajÂą siĂŞ w knajpie wioskowej i jeden mĂłwi:
- Josiek, zalezy nom na tym zeby nie zas³a w ci¹¿ê?
- Ni.
- No to ÂściÂągamy te gumki!!!

2007-10-06 13:10:19

Pewien turysta zab³¹dzi³ w górach, traci³ ju¿ nadziejê, gdy zobaczy³ jakieœ
ÂświatÂła, a dalej gĂłralskÂą chaÂłupĂŞ.
"Jestem uratowany - zap³acê im - dadz¹ mi coœ zjeœÌ, napoj¹ mnie, przenocuj¹..."
- pomyœla³ turysta i wszed³ do œrodka. Patrzy na zapiecku le¿¹ nieruchomo
Bacowa i Baca.
- "Dobry wieczór, zab³¹dzi³em, jestem g³odny, chce mi siê piÌ, zap³acê wam" -
powiedziaÂł turysta.
...CISZA
- "Chcia³bym coœ zjeœÌ - jestem g³odny" - powtórzy³.
...CISZA
Zdegustowany brakiem reakcji Bacy i Bacowej, wzi¹³ to co le¿a³o na stole i
zjadÂł.
- "CHCIA£BYM SIÊ CZEGO¦ NAPIÆ" - powiedzia³, ju¿ zdenerwowany, turysta.
Gdy po raz kolejny odpowiedziaÂła mu cisza - wypiÂł co byÂło na stole, przeleciaÂł
BacowÂą i wychodzÂąc rzekÂł "Co za popieprzeni ludzie!".
W bacĂłwce ciÂągle CISZA, gdy w pewnym momencie Bacowa nie wytrzymaÂła i kichnĂŞÂła.
Baca na to: "PrzegraÂłaÂś - gasisz ÂświatÂło"

2007-10-06 13:10:19

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
- Ile ma Pani lat?
Ona na to:
- 62.
Lekarz siĂŞ zamyÂśliÂł, coÂś pokompilowaÂł w gÂłowie i mĂłwi:
- No, wiĂŞcej nie bĂŞdzie!

2007-10-06 13:10:20