Policjant zatrzymuje przechodnia.
- ProszĂŞ siĂŞ wylegimi... wylemigi... wyligi... A zresztÂą, niech pan idzie do domu, mam dziÂś dobry humor!

2007-10-06 13:09:53

MyÂśliwy opowiada koledze o swoim polowaniu na niedÂźwiedzia:
-BiegnĂŞ za nim przez krzaki, nagle zatrzymaÂł siĂŞ i ruszyÂł
w moja stronĂŞ! To ja fuzjĂŞ z plecĂłw i w nogi! Niestety,
poœlizgn¹³em siê i upad³em na ziemiê.
-O rety, ja to bym ze strachu w spodnie narobiÂł!
-A ty myœlisz, ¿e ja na czym siê poœlizgn¹³em?

2007-10-06 13:10:09

FÂąfarowie przed wyjÂściem na wieczorny seans
do kina mĂłwiÂą do Jasia:
-...I pamiĂŞtaj: nie baw siĂŞ zapaÂłkami, mĂłgÂłbyÂś
znĂłw roznieciĂŚ ogieĂą w mieszkaniu!
-No dobrze. ObiecujĂŞ, Âże nie bĂŞdĂŞ ruszaĂŚ zapaÂłek.
PrzecieÂż i tak wiem, w ktĂłrej szufladzie tatuÂś
trzyma swoja zapalniczkĂŞ!

2007-10-06 13:10:10

Do knajpy portowej wpada podpity marynarz. Idzie, zataczajÂąc siĂŞ,
prosto do baru i krzyczy:
- Kiedy ja pijĂŞ - to wszyscy pijÂą!
Na to hasÂło rzuciÂła siĂŞ do baru cala sala: prostytutki, orkiestra, goÂście, kelnerzy.
Wszyscy przepijajÂą zdrowie marynarza. Kiedy wypito pierwsza kolejkĂŞ, marynarz wola:
- Kiedy ja pijĂŞ drugÂą kolejkĂŞ - wszyscy pijÂą drugÂą kolejkĂŞ.
Z takiej okazji oczywiÂście wszyscy znowu korzystajÂą. Za druga kolejka idzie trzecia,
czwarta, piÂąta. Wreszcie pijany marynarz wyciÂąga z kieszeni dolara, rzuca na bar i woÂła:
- Kiedy ja pÂłacĂŞ - wszyscy pÂłacÂą!

2007-10-06 13:10:10

- Kiedy odbyÂły siĂŞ pierwsze w wiecie wybory wedÂług komunistycznego wzorca?
- W raju, gdy Pan BĂłg stworzyÂł kobietĂŞ, przyprowadziÂł ja do Adama i powiedziaÂł:
"Wybierz sobie ÂżonĂŞ"

2007-10-06 13:10:11

- Tato, co to jest postulat?
- ÂŻÂądanie klasy robotniczej, ktĂłre zostanie speÂłnione po stu latach.

2007-10-06 13:10:13

Baca by³ œwiadkiem wypadku samochodowego; poldek waln¹³ w drzewo.
PrzesÂłuchuje go gliniarz:
- Baco jak to byÂło?
Na to baca:
- Panocku widzicie to drzewo?
- WidzĂŞ.
- A oni nie widzieli...

2007-10-06 13:10:19

Baca znalazÂł broszurkĂŞ, jak odzwyczaiĂŚ siĂŞ od jedzenia przez tydzieĂą.
Pierwszego dnia miaÂł zamiast posiÂłkĂłw piĂŚ po 1/2 szklanki wody. Drugiego
po 1 szklance itd. Siódmego dnia pó³przytomny z g³odu
miaÂł wykonaĂŚ ostatnie polecenie - wysraĂŚ siĂŞ. PoszedÂł wiĂŞc za chaÂłupĂŞ,
kucn¹³, natê¿y³ siê i nic. (z pustego to i Salomon...) Siedzi, siedzi, a¿
nagle sÂłyszy odgÂłosy jedzenia. Patrzy, a tu mu dupa siĂŞ pasie!

2007-10-06 13:10:19

Idzie baca do sklepu miĂŞsnego i pyta:
- Cy jest kieÂłbasa?
- Jest. Beskidzka.
- Bez cego???

2007-10-06 13:10:20

Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza, lekarz do niej:
- ProszĂŞ siĂŞ rozebraĂŚ i poÂłoÂżyĂŚ.
- Ale, panie doktorze! To moje dziecko jest chore!
- Jemu juÂż nic nie pomoÂże, zrobimy drugie.

2007-10-06 13:10:20

Przychodzi baba do lekarza, bez rĂŞki i bez nogi.
- Co siĂŞ pani staÂło?
- A..., bo zaÂłoÂżyÂłam siĂŞ z mĂŞÂżem o nogĂŞ, Âże mi rĂŞki nie wyrwie.

2007-10-06 13:10:20

- Panie doktorze, podczas pobytu na wczasach zaraziÂłem siĂŞ wstydliwÂą chorobÂą. Czy to
przejdzie?
- Przejdzie, przejdzie... na ÂżonĂŞ.

2007-10-06 13:10:21

Antek kupuje na targu konia.
- Ile pan chce za niego?
- TysiÂąc zÂłotych.
- PrzecieÂż on jest Âślepy!
- Co?! PrzejedÂź siĂŞ pan nim, to zobaczysz, czy jest Âślepy!
Antek wsiada na konia i zaczyna galopowaĂŚ. KoĂą pĂŞdzi przed siebie na oÂślep, prosto na mur
z cegieÂł i po chwili wpada na niego, koĂączÂąc w ten sposĂłb Âżycie. Antek wyÂłazi spod konia
i mĂłwi:
- MĂłwiÂłem, Âże jest Âślepy!
- MoÂże i Âślepy, ale jaki odwaÂżny!

2007-10-06 13:10:22

- Dlaczego ostatnio oczy soÂłtysa wiszÂą na dĂŞbie?
- Bo mu sÂąsiad powiedziaÂł "oczywiÂście".

2007-10-06 13:10:22

Ch³opak z kompanii ³¹cznoœci na randce z dziewczyna poszed³ do parku. Usiedli na ³awce
i nic do siebie nie mĂłwiÂą. W pewnym momencie on mĂłwi:
- Kochanie.
- SÂłucham.
- Nic, sprawdzenie sÂłyszalnoÂści.

2007-10-06 13:10:26