Blondynka zwierza siĂŞ koleÂżance:
- Wiesz, wydaje mi siĂŞ, Âże mĂłj chÂłopak robi zdjĂŞcia szpiegowskie.
- Dlaczego tak sÂądzisz?
- Bo wywoÂłuje je zawsze po ciemku.

2007-10-06 13:09:55

- Dlaczego blondynka, kiedy kÂładzie siĂŞ spaĂŚ stawia na nocnej szafce 2 szklanki - jednÂą z wodÂą, drugÂą bez?
- Bo nie wie, czy bĂŞdzie jej siĂŞ chciaÂło piĂŚ, czy nie.

2007-10-06 13:09:56

Sprzeczka ma³¿eùska. ¯ona do mê¿a rozkazuj¹cym tonem:
- Natychmiast wychodÂź spod tego stoÂłu!
- Nie wyjdĂŞ!
- MĂłwiĂŞ ci wyÂłaÂź!
- Nie wyjdĂŞ!
- WyÂłaÂź, ty tchĂłrzu!
- Nie wyjdĂŞ! ChÂłop musi mieĂŚ swoje zdanie!

2007-10-06 13:09:57

Policjant rozkÂłada metr krawiecki na jezdni. Kolega pyta go co robi:
- NiektĂłrzy przyjeÂżdÂżajÂą do pracy metrem, ale jak do cholery to robiÂą?

2007-10-06 13:10:01

Wchodzi policjant do ksiĂŞgarni. Ekspedientka patrzy na niego i po chwili zastanowienia pyta go:
- Co? Pada?

2007-10-06 13:10:01

Policjant skÂłada raport:
- Panie komisarzu, podczas dzisiejszej sÂłuÂżby nic siĂŞ nie wydarzyÂło, no... moÂże ta naga kobieta w parku.
- ZignorowaliÂście jÂą?
- Tak. Ja raz, a kolega dwa razy!

2007-10-06 13:10:01

Siedzi goœÌ u dentysty: borowanie, plombowanie, borowanie... Ca³a ta historia trochê trwa, wiêc goœÌ zagaduje do dentysty:
- Panie doktorze, moÂże zrobilibyÂśmy przerwĂŞ na papierosa?
Na to dentysta niewiele myÂślÂąc Âłapie za kleszcze i wyrywa mu jedynkĂŞ na przedzie.

2007-10-06 13:10:04

Na lekcji biologii pani pyta siĂŞ Jasia:
- Co to jest?
- Szkielet.
- Czego?
- ZwierzĂŞcia.
- Ale jakiego?!
- NieÂżywego!

2007-10-06 13:10:05

- Co mĂłwi pracujÂący absolwent Politechniki Warszawskiej do niepracujÂącego absolwenta Politechniki Warszawskiej?
- ???
- Frytki z ketchupem czy bez?

2007-10-06 13:10:05

Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin koĂącowy. Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta:
- Czyj jest to szkielet?
Student siĂŞ zastanawia:
- Pies czy wilk?
- To szkielet psa - odpowiada.
- Dobrze, a ten?
Student myÂśli:
- Krowa albo Âżubr? Eee, skÂąd by mieli szkielet Âżubra?
- To szkielet krowy - odpowiada.
- Dobrze, no i ostatni szkielet.
- Choroba, czÂłowiek albo maÂłpa - zastanawia siĂŞ student. - Chyba czÂłowiek, ale pewien nie jestem.
- No sÂłucham? - ponagla egzaminator.
- Kurcze jak powiem czÂłowiek a to bĂŞdzie maÂłpa to siĂŞ zbÂłaÂźniĂŞ - zastanawia siĂŞ nadal student.
DenerwujÂący siĂŞ egzaminator podpowiada:
- No, o czym uczyliÂście siĂŞ przez piĂŞĂŚ lat?
Zdumiony student:
- NiemoÂżliwe!!! Lenin???

2007-10-06 13:10:05

Na polowaniu myÂśliwy mĂłwi do kolegĂłw:
-Co ten FÂąfara wyprawia? PudÂłuje, ilekroĂŚ strzela do
jakiegoÂś zajÂąca.
-On to robi specjalnie.
-TydzieĂą temu zostaÂł prezesem Towarzystwa Opieki nad
ZwierzĂŞtami.

2007-10-06 13:10:09

WÂłaÂściciel przydroÂżnej gospody mĂłwi do Âżony:
-Porcja zajÂąca dla tego starszego pana!
-MoÂże lepiej zaproponowaĂŚ mu cos innego?
-Dlaczego?
-SÂłyszaÂłam jak mĂłwiÂł do faceta, ktĂłry siedzi za nim
przy stoliku, Âże jest myÂśliwym. Jeszcze pozna, Âże nasz zajÂąc to
kot!

2007-10-06 13:10:09

Na polowaniu:
-Do licha, spudÂłowaÂłem juÂż dziesiÂąty raz! Chyba palnĂŞ
sobie w Âłeb!
-A trafisz?

2007-10-06 13:10:09

Zamawia Clinton rozmowe tel. z Pieklem. Gada, gada, po kilku dniach przychodzi rachunek na
bajoĂąska kwote. Zamowil takze Jelcyn, bo co, ma byc gorszy? Gada, gada, gada, gada...
Przyszedl rachunek na kilkanascie rubli. Zdumiony dzwoni na centrale z zapytaniem co on tak
tanio, a Clinton drogo?
- Bo ze StanĂłw do Piekla to miedzynarodowa, a z Moskwy to miejscowa...

2007-10-06 13:10:11

Czterech pancernych i psa wysÂłano do CzechosÂłowacji wraz z wojskami UkÂładu
Warszawskiego. Pancerni przekroczyli granicê, Szarik nie chcia³ iœÌ dalej.
- Jestem pies, nie Âświnia - zaszczekaÂł.

2007-10-06 13:10:13