MĂłwi ojciec do syna:
- Synu, znalaz³em ci wspania³¹ kandydatkê na ¿onê!
- Ale tato... sam potrafiê znaleŸÌ sobie dziewczynê... kto to jest?
- To cĂłrka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba byÂło tak od razu!
Ojciec udaje siĂŞ do Kulczyka na rozmowĂŞ:
- DzieĂą dobry Panu! Wydaje mi siĂŞ, Âże znalazÂłem doskonaÂłego kandydata na mĂŞÂża PaĂąskiej cĂłrki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam mĂŞÂża dla mojej cĂłrki...
- AleÂż to wiceprezes Orlenu.
- Cudownie! To zmienia postaĂŚ rzeczy!
NastĂŞpnie ojciec udaje siĂŞ do prezesa Orlenu:
- Witam Pana Panie prezesie! PrzychodzĂŞ z dobrÂą nowinÂą - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w PaĂąskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tĂŞ posadĂŞ.
- Jest Pan pewien?! To ziĂŞĂŚ Kulczyka!
- Ooo! Chyba, Âże tak!

2008-03-09 14:58:57

Szczyt precyzji- WyrzygaĂŚ siĂŞ przez sÂłomkĂŞ.

2008-03-09 14:57:15

LeÂży KrĂłlik i NiedÂźwiedÂź w namiocie i nagle KrĂłlik mĂłwi do NiedÂźwiedzia:
- Walisz konia?
NiedÂźwiedÂź na to:
- Tak
KrĂłlik:
- To wal swojego.

2008-03-17 20:52:10

Jasiu idzie do apteki.
- PoproszĂŞ lek przeciwbĂłlowy.
- A co CiĂŞ boli Jasiu?
- Nic, ale bĂŞdzie, jak tata wrĂłci z wywiadĂłwki.

2008-03-17 20:51:40

Lec¹ dwie muchy przez pustynie i zobaczy³y gówno. Podlecia³y do niego i zaczê³y jeœÌ. Jad³y, a¿ jedna pierdnê³a a druga do niej:
- wiesz co, tak przy jedzeniu.

2008-04-08 20:29:43

Przychodzi Jasiu do pokoju mamy o pó³nocy i widzi mamê nago gdzie masuje sobie brzuch i jêczy:
- chcĂŞ mĂŞÂżczyzny chcĂŞ mĂŞÂżczyzny.
Na druga noc to samo. Na trzeciÂą Jasiu przychodzi do pokoju mamy a tam mama pieprzy siĂŞ z facetem. W tedy Jasiu biegnie szybko do swojego pokoju, ÂściÂąga piÂżamkĂŞ i jĂŞczy:
- chcĂŞ rowerek, chcĂŞ rowerek

2008-04-08 20:33:44

Idzie mama Âślimak z swymi dzieĂŚmi.
Jedno z nich chce przejœÌ przez ulicê.
Mama mĂłwi:
- Nie przechodzcie! Za 6 godzin przejeÂżdÂża tĂŞdy autobus.

2007-10-06 13:09:39

- Po co jest sesja?
- Po to, Âżeby punkty ksero nie zbankrutowaÂły.

2007-10-06 13:10:05

Proboszcz egzaminuje z katechizmu parê, która wkrótce ma stan¹Ì na œlubnym
kobiercu. Narzeczonej idzie Âświetnie, narzeczony mĂŞtnie duka odpowiedzi.
- Pani zda³a, a pan musi jeszcze raz przyjœÌ za miesi¹c.
Para przychodzi po tygodniu.
- PrzecieÂż mĂłwiÂłem: za miesiÂąc!
- KsiĂŞÂże proboszczu, to nie tamten! ZnalazÂłam takiego narzeczonego, co zna ten
katechizm na pamiĂŞĂŚ!

2007-10-06 13:10:16

Przychodzi baba do lekarza i mĂłwi:
- Panie doktorze bardzo Âźle siĂŞ czujĂŞ, a Âżadna tabletka mi nie pomaga.
Na to lekarz:
- Niech pani kupi Marsa, Mars jest dobry na wszystko!

2007-10-06 13:10:20

W KLASIE S¡ TRZY GNIAZDKA. PANI MÓWI DO JASIA:
- W£Ó¯ KABEL DO GNIAZDKA
JASIU MÓWI:
- ZEPSU£O SIÊ
PANI NA TO:
- KTÓRE
JASIU NA TO:
-JEDNO Z TRZECH, CHYBA ¯E P¡NI UKRY£A JESZCZE JEDNO POD SPÓDNICZK¡

2007-11-05 17:11:30

Pani przedszkolanka pomaga maÂłemu Jasiowi zaÂłoÂżyĂŚ wysokie, zimowe botki. SzarpiÂą siĂŞ, mĂŞczÂą, ciÂągnÂą...
Jest! WeszÂły! Spoceni siedzÂą na podÂłodze, a Jasio mĂłwi:
- Ale zaÂłoÂżyliÂśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy: faktycznie, lewy na prawy. No to je ÂściÂągajÂą, mordujÂą siĂŞ, sapiÂą...
Ufff, zeszÂły.
Wci¹gaj¹ je znowu, sapi¹, ci¹gn¹, nie chc¹ wejœÌ...
Ufff, weszÂły.
Pani siedzi, dyszy, a Jasio mĂłwi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani ugryzÂła siĂŞ w jĂŞzyk, znĂłw siĂŞ szarpiÂą z butami...
ZeszÂły.
Na to Jasio:
- To buciki mojego brata, i mama kazaÂła mi je nosiĂŚ...
Pani zacisnê³a rêce mocno na szafce, odczeka³a a¿ siê przestan¹ trz¹œÌ, prze³knê³a œlinê i znów pomaga wci¹gaÌ buty. Tarmosz¹ siê, wci¹gaj¹, sil¹ siê...
WeszÂły.
- No dobrze - mĂłwi pani - a gdzie sÂą twoje rĂŞkawiczki?
- SchowaÂłem w bucikach Âżeby nie zgubiĂŚ...

2008-04-04 22:09:46

Przychodzi m¹¿ do domu nawalony w trupa,
wchodzi do sypialni i wrzeszczy:
Stara zacznij chrapaÌ, bo nie znajdê ³ó¿ka!

2007-10-06 13:09:40

Sherlock Holmes i doktor Watson wybrali siĂŞ na piknik. Jako Âże ich noc zastaÂła w lesie rozbili obozowisko na polance i poszli spac. W nocy Holmes budzi doktora i pyta:
- Drogi Watsonie spĂłjrz w niebo i powiedz mi, co widzisz?
- WidzĂŞ miliony gwiazd.
- I co ci to mĂłwi?
- Z astronomicznego punktu widzenia mĂłwi mi to, Âże sÂą miliony gwiazd i prawdopodobnie miliardy planet. Z astrologicznego punktu widzenia mĂłwi mi to, Âże Saturn jest w znaku Lwa. Z teologicznego punktu widzenia mĂłwi mi to, Âże BĂłg jest wielki i wszechmocny, a my jestesmy malutcy i sÂłabi. Z chronologicznego punktu widzenia mĂłwi mi to, Âże jest okoÂło 3 w nocy. Z meteorologicznego punktu widzenia mĂłwi mi to, Âże jutro bedzie Âładna pogoda. A co tobie Sherlocku?
- A mnie to mĂłwi drogi Watsonie, ze nam ktoÂś podp...liÂł namiot.

2007-10-06 13:09:43

Dwie blondynki na targu. Jedna z nich mĂłwi:
- Patrz ziemniak w zamszu!
- Nie gÂłupia,to kiwi, taka pasta do butĂłw.

2007-10-06 13:09:55