Juhas widzi bacĂŞ prowadzÂącego duÂże stado owiec.
- DokÂąd je prowadzicie?
- Do domu. BĂŞdĂŞ je hodowaÂł.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie bĂŞdziecie je trzymaĂŚ?
- W mojej izbie.
- ToÂż to straszny smrĂłd!
- Có¿, bêd¹ siê musia³y przyzwyczaiÌ.

2007-10-06 13:10:20

Do pracy przy hodowli zwierzÂąt zgÂłasza siĂŞ pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
- MoÂże zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - Âże rozumiem mowĂŞ zwierzÂąt.
- Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodÂźmy do krĂłwek, zobaczymy co pan potrafi.
WchodzÂą do krĂłwek a tu krasula "Muuuu!"
- Co ona powiedziaÂła?
- ÂŻe daje 10 litrĂłw mleka a wy wpisujecie tylko 4.
- O kurde! Ale chodÂźmy do Âświnek.
WchodzÂą do Âświnek a tu "Chron, chron!"
- A ta co powiedziaÂła?
- Ze daje 5 prosiÂąt a wy wpisujecie 3.
- O ja pier... ChodÂźmy jeszcze do baranĂłw.
W drodze przez podwĂłrko mijajÂą kozĂŞ a ta "Meeeee!"
- Pan jej nie sÂłucha - szybko mĂłwi dyrektor - to byÂło dawno i byÂłem wtedy pijany...

2007-10-06 13:10:21

- Dlaczego nie moÂżna dojechaĂŚ do WÂąchocka pociÂągiem?
- Bo lekarz soÂłtysowi zaleciÂł duÂżo Âżelaza i szyny rozkrĂŞcili.

2007-10-06 13:10:23

Jak wiadomo, s³u¿¹cy w brytyjskim wojsku ¿o³nierze Gurkha s³yn¹ z szaleùczej
Odwagi i wykonujÂą wrĂŞcz nieprawdopodobne zadania. Pewnego razu oddziaÂł Gurkhow
MiaÂł odprawĂŞ przed akcja- dowĂłdca omawia sytuacje:
-...kiedy samolot znajdzie siĂŞ tuz przed celem, bĂŞdziemy skakaĂŚ z wysokoÂści
Ok. 200 metrĂłw. JakieÂś pytania?
Z ociÂąganiem, nieÂśmiaÂło, jeden ÂżoÂłnierz podnosi dwa palce i pyta, czy jednak
Nie moÂżna by skakaĂŚ z nieco niÂższej wysokoÂści.
- Z niÂższej nie moÂżna, bo siĂŞ spadochron nie otworzy- odpowiada dowĂłdca.
- A, to bĂŞdziemy skakaĂŚ Âże spadochronem? DziĂŞkujĂŞ, nie mam wiĂŞcej pytaĂą

2007-10-06 13:10:27

- O co tak siĂŞ wczoraj twoja Âżona awanturowaÂła?
- To z powodu listu.
- ZapomniaÂłeÂś wysÂłaĂŚ?
- Nie, zapomniaÂłem zniszczyĂŚ.

2007-10-06 13:10:28

ÂŻona mĂłwi do RewiĂąskiego:
- Musisz wreszcie wybraĂŚ: albo ja albo piwo.
- A ile byÂłoby tego piwa?...

2007-10-06 13:10:28

Jechali pociÂągiem Polak, Niemiec i Rusek. ZaÂłoÂżyli siĂŞ o to, kto jest
szybszym zÂłodziejem.
Niemiec mĂłwi:
- Dajcie mi dwadzieÂścia sek. i zgaÂście ÂświatÂło.
Po dwudziestu sek. zapalajÂą, niby nic siĂŞ nie zmieniÂło, a tu nagle
Niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mĂłwi:
- Dajcie mi dziesiĂŞĂŚ sek. i zgaÂście ÂświatÂło.
Po dziesiĂŞciu sek. zapalajÂą, niby nic siĂŞ nie zmieniÂło, a tu nagle
Rusek oddaje im zegarki.
Polak mĂłwi:
- Dajcie mi piec sek. i zgaÂście ÂświatÂło.
Po piĂŞciu sek. zapalajÂą, niby nic siĂŞ nie zmieniÂło, a tu nagle
wchodzi konduktor i mĂłwi: panowie koniec jazdy, ktoÂś nam podpizdziÂł
lokomotywĂŞ.

2007-10-06 13:10:29

Polaka Ruska i Niemca zÂłapaÂł DiabeÂł i mĂłwi:
- Mam dla was trzy zadania:
1) PrzejœÌ przez most pod obstrza³em.
2) PrzywitaÌ siê z niedŸwiedziem podaj¹c mu rêkê (uœcisn¹Ì ³apê).
3) I zgwaÂłciĂŚ bardzo stara i sprytna IndiankĂŞ.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podoÂłaĂŚ tym zadaniom.
Pierwszy poszed³ Rusek, lecz uda³o mu siê dojœÌ tylko do polowy mostu.
Drugi poszedÂł Niemiec, przeszedÂł most lecz gdy wszedÂł do klatki niedÂźwiedzia, on
go wystraszyÂł.
NastĂŞpnie poszedÂł Polak, przeleciaÂł przez, most wpada do klatki, a tam jak nie
zacznie siĂŞ kotÂłowaĂŚ (po prostu w powietrze wzbiÂła siĂŞ kupa kurzu). Ale po
jakiejÂś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i
pyta:
- Ty diabeÂł to gdzie jest ta Indianka ktĂłrej mam podaĂŚ ÂłapĂŞ ?

2007-10-06 13:10:29

- Mamusiu, czy ty mnie kochasz?
- Tak, bardzo.
- To rozwiedÂź siĂŞ z tatÂą i wyjdÂź za tego lodziarza, co mieszka naprzeciwko.

2007-10-06 13:10:30

Nauczycielka zadaÂła dzieciom wypracowanie pt. "Co mĂłj tata robi po pracy?". Pisze
JaÂś, syn policjanta.
"Tato po pracy zawsze bierze gazetĂŞ i idzie do ubikacji. Chyba bĂŞdzie sraĂŚ, bo czytaĂŚ
przecieÂż nie umie..."

2007-10-06 13:10:30

SiedzÂą trzy dzieciaki i odpowiadajÂą po kolei:
- Czy wszyscy doroÂśli pracujÂą?
- Tak.
- Tak.
- Tak.
- A czy sÂą tacy, co nie pracujÂą?
- Tak.
- Tak.
- Tak.

2007-10-06 13:10:31

Rodzina je spokojnie obiad, aÂż tu nagle wpada Jasiu i drze siĂŞ:
- Mamo, babciu, siostro, TatuÂś siĂŞ powiesiÂł na poddaszu.
Wszyscy rzucajÂą ÂłyÂżki i talerze i pĂŞdza po schodach na gĂłrĂŞ, a Jasiu spokojnie:
- Prima aprilis...
No to wszyscy wielkie "UFFFFF"...
A Jasiu koĂączy:
- ... w piwnicy...

2007-10-06 13:10:32

- Dlaczego ci¹gle spóŸniasz siê do szko³y? - pyta nauczycielka Jasia.
- Bo nie mogĂŞ siĂŞ obudziĂŚ na czas...
- Nie masz budzika?
- Mam, ale on dzwoni wtedy gdy ÂśpiĂŞ. :-)))

2007-10-06 13:10:32

Spotkanie w lesie - lew zbiera towarzystwo i mĂłwi:
- A teraz podzielimy siĂŞ: mÂądre zwierzaki na prawo, a Âładne na lewo.
I tak sowa biegnie na prawo, inne zwierzaki za niÂą, inne na lewo, a Âżaba zostaÂła na
Âśrodku
- No i co ty Âżaba robisz???
- No przecieÂż siĂŞ nie rozdwojĂŞ!!!

2007-10-06 13:10:35

Przychodzi kogut do kurnika... Patrzy... Nie ma ani jednej kury.
Idzie do restauracji... Patrzy... Kury krĂŞcÂą siĂŞ na roÂżnie.
MyÂśli chwilkĂŞ i mĂłwi:
No tak, solarium, karuzela a pop*.*iĂŚ nie ma kogo.

2007-10-06 13:10:35