Nad brzegiem Nilu spotykajÂą siĂŞ dwa krokodyle.
- No i jak poszÂło dzisiaj polowanie?
- ZjadÂłem trzech MurzynĂłw. A ty?
- Jednego Rosjanina.
- Nie wierzĂŞ! Chuchnij.

2007-10-06 13:10:35

Przychodzi do baru ¿ó³w i mówi:
- PoooprooooszĂŞĂŞĂŞ szklaaaankĂŞĂŞĂŞĂŞ woooody...
Barman podaje mu szklankê, ¿ó³w p³aci i wychodzi.
Po D£U¯SZEJ chwili, ¿ó³w znów przychodzi do baru.
- PoooprooooszĂŞĂŞĂŞ szklaaaankĂŞĂŞĂŞĂŞ woooody...
Barman znów podaje mu szklankê, ¿ó³w p³aci i wychodzi. Tym razem jednak, barman myœli tak:
"Cholera, jak tu jeszcze raz przyjdzie, muszĂŞ siĂŞ go spytaĂŚ po co mu te szklanki wody"
I rzeczywiœcie, ¿ó³w znowu przychodzi do tego baru:
- PoooprooooszĂŞĂŞĂŞ szklaaaankĂŞĂŞĂŞĂŞ woooody...
Barman podaje mu szklankĂŞ i pyta:
- A wÂłaÂściwie po co ci ta woda w szklance?
- Myyyyy tuuuuu gaaaduuuu, gaaaduuuu, aaa taaaam siĂŞĂŞĂŞĂŞ paaaaaliiii...

2007-10-06 13:10:35

Dzwoni telefon. Pies odbiera i mĂłwi:
- Hau!
- Halo?
- Hau!
- Nic nie rozumiem.
- Hau!
- ProszĂŞ mĂłwiĂŚ wyraÂźniej!
- H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula: Hau!!!

2007-10-06 13:10:35

Misiu z zajÂączkiem siedzÂą w jednej celi. Misiu siedzi w kÂącie, a zajÂączek caÂły czas
biega.
- Misiu uciekajmy stad, oni nas zabijÂą!
- ZajÂączku usiÂądÂź sobie, jesteÂś ze mnÂą, nic ci nie zrobiÂą.
ZajÂączek jednak po chwili wstaje i znĂłw chodzi.
- Misiu uciekajmy oni nas zabijÂą!
- ZajÂączku uspokĂłj siĂŞ i siadaj.
Zaj¹czek siada. Otwieraj¹ siê drzwi do celi wchodzi wielb³¹d. A zaj¹czek:
- Misiu uciekajmy, zobacz co oni zrobili z tym koniem!

2007-10-06 13:10:35

Lew, krĂłl zwierzÂąt postanowiÂł poznaĂŚ wagĂŞ wszystkich zwierzÂąt. Wydal
rozporz¹dzenie, ze wszystkie zwierzaki maja siê zwa¿yÌ, póŸniej przyjœÌ do niego
i pod¹Ì mu swoj ciê¿ar. Przychodzi sarenka:
- Ile waÂżysz? - pyta lew.
- 50 kilogramĂłw - mĂłwi sarenka.
- W porzÂądku.
Przychodzi wiewiĂłrka.
- Wa¿ê 2 kg - powiada wiewiórka.
- Dobrze, zanotowaÂłem - mĂłwi lew.
PrzyszÂło duÂżo zwierzÂąt. W koĂącu przybyÂł zajÂąc.
- Ile waÂżysz zajÂączku? - pyta lew.
- 60 kg.
- Bez ÂżartĂłw zajÂączku!!! - krzyczy lew.
- 60 kg.
- ZajÂączku, nie Âżartuj, ile naprawdĂŞ waÂżysz?
- 60 kg.
- ZajÂączku, bez jaj!!! Ile waÂżysz?
- A... bez jaj to 2 kg.

2007-10-06 13:10:35

NiedŸwiedŸ mi¹³ w lesie sklep i wszystkie zwierzêta robi³y u niego
zakupy. Pewnego dnia przyszedÂł do niedÂźwiedzia zajÂączek i mĂłwi:
- Wiesz niedÂźwiedziu, chce otworzyĂŚ sobie sklep i przychodzĂŞ do ciebie spytaĂŚ
czy nie masz nic przeciwko.
NiedÂźwiedÂź chwile pomyÂślaÂł i mĂłwi:
- Dobra zajÂąc ale jak przyjdĂŞ do ciebie na zakupy i czegoÂś nie bĂŞdziesz miaÂł
to powybijam ci zĂŞby, uszy przybije do podÂłogi i zamknĂŞ ci ten interes.
ZajÂąc zgodziÂł siĂŞ na te warunki i niedÂługo po tym sklep byÂł otwarty.
Pewnego dnia niedÂźwiedÂź wybraÂł siĂŞ do zajÂączka na zakupy:
- ZajÂąc! Kilogram ziemniakĂłw.
A zajÂąc na to:
- DuÂżych, maÂłych, jaki gatunek...
NiedŸwiedŸ zdêbia³, wzi¹³ ziemniaki i wróci³ do swojego sklepu.
ZajÂączkowi coraz lepiej siĂŞ wiodÂło i coraz wiĂŞcej zwierzÂąt przychodziÂło
do niego zamiast do niedÂźwiedzia wiec przyszedÂł czas na nastĂŞpnÂą wizytacje
u zaj¹czka. Tym razem niedŸwiedŸ chcia³ 20 gwoŸdzi i znów mi¹³ do wyboru
duÂże, maÂłe, cienkie, grube, z maÂłym Âłebkiem, z duÂżym Âłebkiem itd.
W koĂącu siĂŞ zdenerwowaÂł, przychodzi do sklepu zajÂąca i mĂłwi:
- ZajÂąc, daj mi kanapkĂŞ z prÂądem.
ZajÂączek posmutniaÂł, ale ze byÂł sprytny przyrzÂądziÂł mu kanapkĂŞ z masÂłem
i wÂłoÂżyÂł w niÂą baterie. NiedÂźwiedÂź wyszedÂł totalnie wkurwiony. WkrĂłtce juÂż prawie
wszystkie zwierzĂŞta robiÂły zakupy u zajÂączka wiec niedÂźwiedÂź musiaÂł wymyÂśliĂŚ
jakiÂś podstĂŞp. PoszedÂł do zajÂączka i mĂłwi:
- ZajÂąc, dwa kilo ni ch*.*a!
ZajÂąc zbladÂł i myÂśli: "Powybijane zĂŞby, uszy przybite do podÂłogi, zamkniĂŞty
interes. Musze cos wymyÂśliĂŚ!".
Po chwili namysÂłu zajÂączek zabiera niedÂźwiedzia do piwnicy i jak niedÂźwiedÂź
wchodzi, zajÂąc gasi ÂświatÂło i pyta:
- NiedÂźwiedÂź, widzisz cos?
NiedÂźwiedÂź:
- Ni ch*.*a!
ZajÂączek na to:
- To bierz dwa kilo i spier*.*

2007-10-06 13:10:35

Przychodzi zajÂączek do burdelu i pyta:
- NiedÂźwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To moÂże chociaÂż lisica jest?
- Nie ma.
- A ktĂłra jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, moÂże byĂŚ.
PoszedÂł zajÂąc na gore, ale gdy tylko wszedÂł do pokoju pytonica
go poÂłknĂŞÂła. Ale zaczyna siĂŞ zastanawiaĂŚ:
- Zaraz... Âśniadanie jadÂłam, obiad tez juÂż byÂł, a do kolacji
jeszcze 3 godziny, wiec to pewnie klient...
I wypluÂła zajÂąca. Na to zajÂąc, doprowadzajÂąc futerko do Âładu:
- Jak bierzesz do buzi, to mogÂłabyÂś uwaÂżaĂŚ!

2007-10-06 13:10:35

Wpada zajÂączek do lisiej nory i pyta:
- Jest ojciec?
- nie ma..
- Jest matka?
- nie ma..
- A chcecie w te rude ryje?!

2007-10-06 13:10:35

ZajÂączek spotyka wilka i mĂłwi:
- CzeœÌ wilku..
- Spier*.*
Historia powtĂłrzyÂła siĂŞ kilka razy, ale zajÂączek umĂłwiÂł siĂŞ z wilkiem,
ze jak bĂŞdzie szedÂł z dziewczyna to wilk mu odpowie..
Idzie zajÂączek z dziewczyna i spotkali wilka, wilk mĂłwi:
- CzeœÌ zaj¹czku..
- Spier*.*

2007-10-06 13:10:35

Przychodzi zajÂączek do sklepu niedÂźwiedzia:
- jest chleb dwukilogramowy??
- nie, jest jednokilogramowy..
NastĂŞpnego dnia:
- jest chleb dwukilogramowy??
- nie, jest jednokilogramowy..
NiedÂźwiedÂź postanowiÂł upiec chleb dla zajÂączka.. Przychodzi zajÂączek:
- jest chleb dwukilogramowy??
- JEST!!!
- to poproszĂŞ polowe..

2007-10-06 13:10:35

Przychodzi zajÂączek do sklepu niedÂźwiedzia..
- poproszĂŞ chleb z gĂłrnej polki..
NiedÂźwiedÂź wchodzi na gore i podaje chleb..
NastĂŞpnego dnia:
- poproszĂŞ chleb z gĂłrnej polki..
NiedÂźwiedÂź wchodzi na gore i podaje chleb..
Historia powtarza siĂŞ przez kilka dni..
NiedÂźwiedÂź siĂŞ zdenerwowaÂł wszedÂł na gore i czeka..
Przychodzi zajÂączek:
- poproszĂŞ masÂło z dolne polki..
NiedÂźwiedÂź schodzi podaje masÂło..
- i jeszcze chleb z gĂłrnej polki..

2007-10-06 13:10:35

Mis, zajÂączek, wilk i lis grajÂą w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie
niedÂźwiedÂź wstaje i mĂłwi :
- KtoÂś tu oszukuje! Nie bĂŞdĂŞ pokazywaÂł palcem, ale jak strzelĂŞ w ten rudy
pysk...

2007-10-06 13:10:35

Siedzi zaj¹c i koù na ga³êzi, na drzewie. Przechodzi krowa i tez
chce sobie tak posiedzieĂŚ. Wdrapuje siĂŞ na drzewo i mĂłwi do zajÂąca:
- Ty zajÂąc, posuĂą siĂŞ.
A na to zajÂąc:
- Nie mogĂŞ bo musiaÂłbym konia zwaliĂŚ.

2007-10-06 13:10:35

Jan PaweÂł II umarÂł, poszedÂł do nieba i przyjmuje go Âśw. Piotr:
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zasÂługi dla ludzkoÂści i KoÂścioÂła dostaniesz
Ferrari i najlepsza chatĂŞ w niebiosach!
J.P.II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich
zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadÂące wiele szybciej piĂŞkne,
czerwone Lamborghini, w ktĂłrym siedziaÂł za kierownicÂą mÂłody, straszliwie
zapuszczony facet z dÂługimi wÂłosami. J.P.II zawraca z piskiem opon, wraca
do Âśw. Piotra i mĂłwi:
- Ja tu Âśw. Piotrze poczyniÂłem takie zasÂługi dla ludzkoÂści i naszej matki
KoÂścioÂła, a tu mnie jakiÂś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej
Autostradzie wyprzedza!!! ZrĂłb z tym coÂś!!!
Âśw. Piotr z zadumÂą w gÂłosie:
- CiĂŞÂżka sprawa, syn Szefa.

2007-10-06 13:10:36

TrzeÂźwiejÂący goÂściu po spĂŞdzonej nocy z panienka, ktĂłra wÂłaÂśnie cierpiaÂła
na 3 dniow¹ kobiec¹ przypad³oœÌ, ogl¹da siê w lustrze myœli:
- Kurde, zabiÂłem kobietĂŞ!... I do tego jeszcze jÂą zjadÂłem!!!

2007-10-06 13:10:36