Kto to jest ksiÂądz?
Jest to facet do ktĂłrego obce dzieci mĂłwiÂą ojcze, a wÂłasne wĂłjku.

2007-10-06 13:09:39

Do jednego z ksiĂŞÂży przychodziÂła poboÂżna pani i stale zamĂŞczaÂła go tym samym pytaniem:
- Do kogo mam odmawiaĂŚ litaniĂŞ: czy do Âśw. Antoniego, czy do Âśw. JĂłzefa, czy do Matki Boskiej, bo juÂż zapomniaÂłam?
W koĂącu, wyprowadzony z rĂłwnowagi ksiÂądz odpowiedziaÂł:
- Niech pani odmawia litaniê do wszystkich diab³ów!

2007-10-06 13:09:39

Wchodzi koœcielny do koœcio³a na godzinê przed sum¹ i widzi jak¹œ kobiecinê, która klêczy przed figur¹ i siê modli. Przygotowawszy koœció³ do mszy, poszed³ do zakrystii. Po mszy pogasi³ œwiece i wychodzi, ale widzi tê sam¹ babinê, jak dalej siê modli. Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak dÂługo siĂŞ modlicie?
- ZgrzeszyÂłam, bo ja strasznie klnĂŞ i ksiÂądz kazaÂł mi odmĂłwiĂŚ piĂŞĂŚdziesiÂąt zdrowasiek do Âśw. Piotra.
- Ale to jest Âśw. Antoni, babciu!
- No Âżesz qrwa maĂŚ! CzterdzieÂści siedem zdrowasiek psu w du** i poszÂło siĂŞ jeb**

2007-10-06 13:09:40

Przychodzi zakonnica do ginekologa i pyta:
- Panie doktorze jestem w ci¹¿y.
Ginekolog odpowiada:
-Bardzo mi przykro jest pani w ci¹¿y.
Na to zakonnica :
- Cholera co oni dodajÂą do tych Âświec!

2007-10-06 13:09:40

Pewne trzy parafie nawiedzi³a plaga wiewiórek. Ca³e dziesi¹tki rudych stworzonek zamieszka³y w murach koœcio³ów.
CzÂłonkowie pierwszej parafii uznali to za wolĂŞ Boga i wiewiĂłrki zostaÂły.
W drugiej parafii delikatnie wyÂłapano wszystkie i wywieziono do lasu, lecz po trzech dniach wrĂłciÂły.
Tylko w trzeciej parafii znaleziono wÂłaÂściwe rozwiÂązanie: wiewiĂłrki zostaÂły ochrzczone i wpisane do rejestrĂłw parafialnych. Od tej pory widuje siĂŞ je w koÂściele tylko na Wielkanoc i w BoÂże Narodzenie.

2007-10-06 13:09:40

Idzie sobie ksi¹dz drog¹. Widzi ma³¹, biedn¹ dziewcznkê w rowie.
Podchodzi do niej i pyta:
- Dziewczynko, chcesz na pÂączka?
A ona podnosi swoje zabiedzone oczka i pyta:
-A jak to jest "na pÂączka"?

2007-10-06 13:09:40

Trzy zakonnice rozmawiajÂą. Pierwsza mĂłwi:
- Wczoraj, gdy sprzÂątaÂłam biuro ksiĂŞdza, znalazÂłam tam stos gazet
pornograficznych!
- I co zrobiÂłaÂś z nimi? - spytaÂły zakonnice.
- WywaliÂłam je do Âśmietnika.
Druga siostra:
- Gdy odkÂładaÂłam wyprane ubrania ksiĂŞdza do szafy, znalazÂłam tam
opakowanie prezerwatyw.
- I co zrobiÂłaÂś? - spytaÂły znĂłw zakonnice.
- PrzedziurawiÂłam je szpilka.
Trzecia siostra zemdlaÂła.

2007-10-06 13:09:41

Pewna para w œrednim wieku z pó³nocnej czêœci USA, zatêskni³a w œrodku mroŸnej zimy do ciep³a i zdecydowa³a siê pojechaÌ na dó³, na Florydê i mieszkaÌ w hotelu, w którym spêdzi³a noc poœlubn¹ 20 lat wczeœniej. M¹¿ mia³ d³u¿szy urlop i pojecha³ o dzieù wczeœniej. Po zameldowaniu siê w recepcji odkry³, ¿e w pokoju jest komputer i postanowi³ wys³aÌ maila do ¿ony. Niestety omyli³ siê o jedn¹ literê. Mail znalaz³ siê w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróci³a w³aœnie do domu z pogrzebu mê¿a i chcia³a sprawdziÌ, czy w poczcie elektronicznej s¹ jakieœ kondolencje od rodziny i przyjació³. Jej syn znalaz³ j¹ zemdlon¹ przed komputerem i przeczyta³ na ekranie: Do: Moja ukochana ¿ona Temat: Jestem ju¿ na miejscu. Wiem, ¿e jesteœ zdziwiona otrzymaniem wiadomoœci ode mnie. Teraz maj¹ tu komputery i wolno wys³aÌ maila do najbli¿szych. W³aœnie zameldowa³em siê. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszê siê na spotkanie. Mam nadziejê, ¿e twoja podró¿ bêdzie równie bezproblemowa, jak moja. PS: Tu na dole jest naprawdê gor¹co.

2007-10-06 13:09:42

II wojna œwiatowa. Okupacja. M³ody Karol Wojty³a pod¹¿a ulicami Krakowa do pracy. Nagle zatrzymuje go jakiœ hitlerowiec i wo³a:
- Dokumenty!
Przestraszony WojtyÂła mĂłwi, ze nie ma, zapomniaÂł. Na to hitlerowiec odbezpiecza karabin:
- Dokumenty albo strzelam!
WojtyÂła zaczyna bÂłagaĂŚ by nie strzelaÂł, ale Niemiec jest zawziĂŞty. JuÂż, juÂż ma pociÂągnaĂŚ za spust, gdy nagle z nieba zstĂŞpuje anioÂł i zwraca siĂŞ do niego:
- OszczĂŞdÂź tego czÂłowieka. On jest bardzo dobry i kiedyÂś zostanie wielkim papieÂżem.
Niemiec myÂśli przez chwilĂŞ, po czym odpowiada:
- Dobrze oszczĂŞdzĂŞ go, ale pod warunkiem, Âże ja zostanĂŞ nastĂŞpnym.

2007-10-06 13:09:42

Zakonnica w barze:
- SetĂŞ czystej poproszĂŞ.
Barman tak popatrzyÂł, ale nic, nalaÂł. Po chwili zakonnica:
- SetĂŞ czystej poproszĂŞ.
Barman zdziwiony, co to druga seta? Ale nic, nalaÂł. Po chwili zakonnica:
- SetĂŞ, jeszcze jednÂą.
Na to barman nie wytrzymaÂł:
- AleÂż siostro, czy to wypada.
Na co zakonnica:
- Ja to wszystko z miÂłosierdzia ludzkiego, bo nasza matka przeÂłoÂżona klasztoru ma od dwĂłch tygodni zatwardzenie, a jak mnie w takim stanie zobaczy, to siĂŞ chyba zesra...

2007-10-06 13:09:42

-Dlaczego ksiÂądz Rydzyk wyjechaÂł do Niemiec?
-Bo usÂłyszaÂł w radiu Âże prokuratura Âściga najbogatszego Polaka w kraju.

2007-10-06 13:09:44

W pewnej ma³ej angielskiej mieœcinie by³ sobie ksi¹dz, który oprócz obowi¹zków duszpasterskich, lubi³ hodowle drobiu. Któregoœ jednak dnia ksiêdzu zgin¹³ kogut. Pocz¹tkowo ksi¹dz myœla³, ¿e kogut po prostu uciek³, jednak min¹³ jakiœ czas, a koguta nie ma. Ksi¹dz zmartwi³ siê doszed³ do wniosku, ¿e mu ukradziono koguta. Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali siê ju¿ do wychodzenia, ksi¹dz ich powstrzyma³:
- Mam jeszcze jednÂą, bardzo wstydliwÂą sprawĂŞ do zaÂłatwienia.
(W tym miejscu naleÂży wyjaÂśniĂŚ, Âże po angielsku sÂłowo cock znaczy kogut, ale moÂżeteÂż oznaczaĂŚ mĂŞskiego czÂłonka).
- ChciaÂłbym spytaĂŚ, kto z tu obecnych ma koguta?
Wszyscy mĂŞÂżczyÂźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. MoÂże spytam inaczej, kto ostatnio widziaÂł koguta?
Wszystkie kobiety wstaÂły.
- Oj, nie, to te¿ nie o to chodzi, mo¿e wyra¿ê siê jeszcze jaœniej, kto ostatnio widzia³ koguta, który do niego nie nale¿y?
PoÂłowa kobiet wstaÂła.
- Parafianie - nie rozumiemy siĂŞ, spytam, wprost - kto widziaÂł ostatnio mojego koguta?
WstaÂł chĂłrek chÂłopiĂŞcy, ministranci i organista...

2007-10-06 13:09:45

Idzie ksi¹dz przez las. Nagle wdepn¹³ w gówno.
-O kur... wdepn¹³em w gówno!
-O ja ciĂŞ pier... powiedziaÂłem k...!
-A chu... i tak nie chciaÂłem byĂŚ ksiĂŞdzem!

2007-10-06 13:09:45

Rozmawia dwĂłch mnichĂłw, mÂłody ze starszym na temat zbiorĂłw znajdujÂących siĂŞ w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, ¿e pytam, ale co by siê sta³o gdyby mnich przepisuj¹cy ksiêgi siê pomyli³ i jakieœ zdanie przepisa³ b³êdnie?
- Nie, to niemoÂżliwe, nikt siĂŞ nie myli.
- No, ale jakby siĂŞ ktoÂś pomyliÂł, to co by siĂŞ staÂło?
- MĂłwiĂŞ ci, Âże nikt siĂŞ nie myli, znasz tekst biblii na pamiĂŞĂŚ? PrzyniosĂŞ ci jednÂą z pierwszych kopii i zobaczysz, Âże nic, a nic nie odbiega od tej z ktĂłrej i ty siĂŞ uczyÂłeÂś...
- Mnich poszedÂł po Ăłw tekst i nie ma go godzinĂŞ, dwie, trzy... w koĂącu mÂłody mnich zniecierpliwiÂł siĂŞ i poszedÂł szukaĂŚ mistrza. ZnalazÂł go w bibliotece siedzÂącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z ktĂłrego siĂŞ wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliÂższych oryginaÂłowi) i pÂłacze...
- Mistrzu co siĂŞ staÂło?!?
- W pierwszym tekÂście jest napisane "bĂŞdziesz ÂżyÂł w celi bracie", a w kolejnych kopiach "bĂŞdziesz ÂżyÂł w celibacie"...

2007-10-06 13:09:45

Pewien dziadek poszedÂł do spowiedzi. Spowiada siĂŞ i spowiada, a po chwili ksiÂądz mĂłwi: "Udzielam Ci rozgrzeszenia. IdÂź w pokoju" i puka w konfesjonaÂł. A na to dziadek: "o qrwa ale mnie ksiÂądz przestraszyÂł."

2007-10-06 13:09:46