Na stole w kuchni le¿¹ ciasteczka. Dziecko mówi do mamy:
-Mamusiu, podaj mi ciasteczka!
Na to mama:
-No przecie¿ le¿¹ na stole. WeŸ sobie.
-Ale mamusiu, ja nie mam rÂączek!
-Nie ma rÂączek, nie ma ciasteczek!!!

2007-10-06 13:11:13

Dlaczego blondynka wyrzuca zegarek przez okno??? Bo chce zobaczyĂŚ jak czas szybko leci!!!!

2007-10-06 13:11:17

Dentysta naprawia pacjentowi zĂŞby. Po pewnej chwili pyta:
- Jak tam zdrowie Âżony?
- Aghagehe - usiÂłuje powiedzieĂŚ pacjent z otworzonÂą buziÂą.
- A no to dobrze, Âże zdrowa. - odpowiada lekarz.
MinĂŞÂła kolejna chwila, dentysta pyta:
- A sÂłyszaÂłem, Âże cĂłrka zdaÂła prawo jazdy?
- Ahgaghega - odpowiada z trudem pacjent.
- Aha, no to fajnie.
JuÂż pacjent schodzi z fotelu i pyta:
- No to kiedy kolejna wizyta?
- SÂłucham?
- Kiedy nastĂŞpna wizyta?!
- Co pan mĂłwi??
- Aghaghe gha haga - beÂłkocze koleÂś.
- Aaaa w czwartek.

2007-10-06 13:11:22

Co to jest para wodna? Dwie rybki...

2007-10-06 13:11:28

Dlaczego F-16 tak szybko lata?
- Gdyby ci ktoÂś podpaliÂł dupĂŞ teÂż byÂś tak zapierdalaÂła

2007-10-06 13:11:28

Pan mĂłwi do Jasia: Jasiu, za zwracanie siĂŞ do mnie, "stary' napiszesz 100 razy ,,Nie bĂŞdĂŞ brzydko siĂŞ odnosiÂł do nauczyciela". NastĂŞpnego dnia pan sprawdza, co Jasiu napisaÂł i ze zdziwieniem mĂłwi: Jasiu, kazaÂłem ci napisaĂŚ tylko 100 razy, a czemu napisaÂłeÂś 200?
- Bo ciĂŞ lubiĂŞ, stary!!!

2007-10-08 11:28:28

PrzyjeÂżdÂża Stasiek z Anglii, a Ojciec do niego mĂłwi:
- Stasiek! WywieÂź gnĂłj
- What
- What krowy, what konia ;D

2007-10-08 19:17:12

Czukacze siedzÂą w jurcie. Syn pyta ojca:
- Dlaczego mam na imiĂŞ BiegnÂący Renifer?
- Dlatego, Âże gdy zostaÂłeÂś poczĂŞty, obok jurty przebiegÂł renifer.
- A jak wymyÂśliliÂście imiĂŞ dla mnie? - interesuje siĂŞ cĂłrka.
- NazwaliÂśmy siĂŞ BÂłyszczÂącÂą GwiazdÂą, gdyÂż wÂłaÂśnie taka pÂłonĂŞÂła nad jutrÂą wĂłwczas, gdy zostaÂłaÂś poczĂŞta.
- A co z moim imieniem? - pyta trzecie dziecko.
- A Ty lepiej cicho siedÂź, PĂŞkniĂŞta Gumo.

2007-12-22 23:02:33

O to moja wspania³a rozmowa, na temat "A boja wiem"(z niez³ymi b³êdami ortograficznymi):
Alher 20:36:02
bleble
Julka 20:36:18
bleble
Julka 20:48:36
co robisz
Alher 20:48:45
rysuje
Julka 20:48:59
co
Alher 20:49:17
skoĂączyÂłem
Alher 20:49:24
sam nie wiem
Julka 20:49:45
jak zwykle
Julka 20:50:43
nie ma zadania no nie
Alher 20:51:00
no
Alher 20:51:56
Szczyt chamstwa - ÂżyczyĂŚ komuÂś 100 lat na 99 urodziny :)
Alher 20:53:29
Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi (K)lient. (S)przedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie:
S - Czego pan sobie Âżyczy?
K - ChciaÂłbym kupiĂŚ mydÂło.
S - AleÂż proszĂŞ bardzo. Tu mamy Âświetne wspaniaÂłe mydeÂłka. PachnÂą niezwykle, nie tonÂą w wodzie, zawierajÂą balsam, sÂą przejrzyste...
K - Ile kosztuje to mydÂło?
S - Trzy funty.
K - Nie ma pan czegoÂś taĂąszego?
S - OczywiÂście. Klient nasz pan. Tu mamy mydeÂłko, teÂż nie tonie, Âślicznie pachnie, luksusowe...
K - Ile kosztuje?
S - Dwa i pó³ funta.
K - Jednak wolaÂłbym coÂś taĂąszego.
S - AleÂż proszĂŞ bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. MoÂże trochĂŞ kawy? O, proszĂŞ bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydÂła toaletowe, pachnÂące, we wszystkich kolorach...
K - Jak drogie?
S - Pó³tora funta.
K - A jeszcze coÂś taĂąszego?
S - ProszĂŞ bardzo. MoÂże cygaro? ProszĂŞ (podsuwa pudeÂłko cygar ). Te mydeÂłka tutaj dobrze siĂŞ pienia, caÂłkiem przyzwoicie pachnÂą...
K - Ile?
S - Pó³ funta.
K - Za drogie.
S - No có¿, mamy jeszcze coœ na zapleczu (biegnie i przynosi pod³u¿ny kawa³ek szarego myd³a).
K - Ile to kosztuje?
S - DziesiĂŞĂŚ pensĂłw.
K - Âświetnie. PoproszĂŞ poÂłowĂŞ kostki.
S - ProszĂŞ uprzejmie. Klient nasz pan. (znika na chwile i przynosi dwa maÂłe, eleganckie pakuneczki)
K - (zdumiony) Ale ja prosiÂłem tylko polowe kostki.
S - Jest, o proszĂŞ uprzejmie, tu kawaÂłek mydÂła (podaje jeden pakuneczek). A tu prezent od firmy.
K - NaprawdĂŞ? Jak milo! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek)
S - Prezerwatywy, ÂżebyÂś siĂŞ ch..u nie rozmnaÂżaÂł.


Julka 20:56:42
co to miaÂło byĂŚ
Alher 20:56:52
a boja wiem
Alher 20:57:21
GeneraÂł wchodzi na teren wojska i mĂłwi:
-S³uchajcie ¿o³nierze za pó³ godziny przyje¿d¿a Matka Boska.
Wszyscy bardzo siê zdziwili i zaczêli szybko sprz¹taÌ. Gdy up³yn¹³ zapowiadany czas wpada genera³ i mówi:
- Bosek matka przyjechaÂła!!
Julka 20:57:24
a skÂąd ÂżeÂś to wzioÂł
Alher 20:57:33
a boja wiem
Julka 20:58:40
to znaczya sk¹d ¿eœ to wzi¹³
Alher 20:58:54
a boja wiem
Julka 20:59:45
wymyÂśliÂłeÂś to czy z internetu to masz
Alher 21:00:00
a boja wiem
Alher 21:00:10
z neta,a boja wiem
Julka 21:00:30
a boja wiem
Julka 21:01:54
masz jak¹œ manie czy co z tym " a boja wiem"
Alher 21:02:21
a boja wiem
Julka 21:03:47
a co to znaczy a bo ja wiem
Julka 21:04:17
pewnie:a boja wiem
Julka 21:04:31
zgadÂłam
Alher 21:04:54
nie
Alher 21:05:26
powiedziaÂł bym a boty wiesz
Julka 21:08:40
co robisz
Alher 21:08:53
pisze kawaÂł
Alher 21:09:02
o boja wiem
Julka 21:09:48
co ty masz z tym a boja wiem
Alher 21:10:12
A wiesz , Âże bo ja wiem
Julka 21:12:42
co ty masz z tym a boja wiem tylko odpisz normalnie
Alher 21:13:17
a bo ja wiem jak mam opisaĂŚ
Julka 21:14:01
zwariuje
Alher 21:15:06
Dobra ale Âżeby potem nie byÂło na mnie!!!!!!
Julka 21:15:59
bĂŞdzie na ciebie

2008-06-11 00:55:13

Co jesz ?
- WÂątrĂłbkĂŞ.
- Daj kawaÂłek.
- E tam. Same koÂści.

2008-06-10 23:47:32

Analitycy Pentagonu twierdzÂą, Âże wojna nie potrwa zbyt dÂługo, jednakÂże pod warunkiem, Âże wojska Irackie nie bĂŞdÂą wtrÂącaĂŚ siĂŞ w jej przebieg.

2007-10-06 13:09:42

Chuck Norris nawet jelito cienkie ma grube.

2007-10-06 13:09:39

We wsi mieszkaÂł chÂłopak o imieniu JĂłzek, ktĂłry w okolicy byÂł traktowany jako wielki znawca kobiet i specjalista w sprawach seksu. KtĂłregoÂś razu na zabawie w remizie do JĂłzka popijajÂącego sobie spokojnie wino, podchodzi kolega z sÂąsiedniej wsi i pyta:
- JĂłzuÂś, widziÂś tamtÂą dziewczynĂŞ? Jak myÂślisz czy ona bierze do gĂŞby?
JĂłzek wstaÂł zza stoÂłu, poszedÂł w kierunku wskazanego dziewczĂŞcia, obejrzaÂł jÂą z kaÂżdej strony, wrĂłciÂł i odpowiada:
- Bierze.
- JĂłzuÂś, ty to jesteÂś facet! - woÂła ucieszony perspektywÂą niezÂłej zabawy i peÂłen podziwu dla "mistrza" jego kolega. - A powiedz mi jeszcze, po czym to poznaÂłeÂś?
- Proste - mĂłwi JĂłzek. - GĂŞbĂŞ ma, znaczy bierze.

2007-10-06 13:09:39

Przychodzi baba do lekarza z kierownicÂą w plecach.
- Kto paniÂą tu skierowaÂł?

2007-10-06 13:09:40

- Mamo! Jak ma na nazwisko wujek Franek?
- FÂąfara. Czemu pytasz?
- PiszĂŞ opowiadanie sensacyjne.
- A co w twoim opowiadaniu robi wujek Franek?
- Ginie z rÂąk gangsterĂłw!

2007-10-06 13:09:40