Sta³y sobie w parku dwa pos¹gi, naga kobieta i nagi mê¿czyzna. Ustawiono je tak, ¿e patrzy³y na siebie wzrokiem, w którym mo¿na by³o odczytaÌ nutê po¿¹dania. I sta³y tak lata i dziesiêciolecia ca³e i w upa³ i w s³otê, pod deszczem i w s³oùcu, pod opadaj¹cymi jesiennymi liœÌmi i wœród wiosennych tulipanów. A¿ pewnego dnia zjawi³ siê w parku dobry anio³, spojrza³ na pos¹gi i powiedzia³:
- Za to, ¿e tak dzielnie przez ca³e lata w tym parku stoicie, o¿ywiê was na pó³ godziny, bêdziecie mogli zejœÌ z coko³u i zrobiÌ, czego tylko zapragniecie. - Cud siê dokona³. Pos¹gi zesz³y z coko³u, chwyci³y siê za rêce i czym prêdzej pobieg³y w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczê³y dobiegaÌ pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków ponownie wynurzy³a siê para pos¹gów:
- Ach, jak cudownie byÂło... - rzekÂła kobieta.
- Tak, doprawdy to wspaniaÂłe - rzekÂł mĂŞÂżczyzna.
ObserwujÂący ich z uÂśmiechem anioÂł zauwaÂżyÂł:
- SÂłuchajcie, minĂŞÂło dopiero piĂŞtnaÂście minut, macie do dyspozycji jeszcze drugie tyle!
- To co, wracamy w krzaki? - zapytaÂł mĂŞÂżczyzna.
- Tak, tak, musimy koniecznie to powtĂłrzyĂŚ! - odparÂła kobieta.
- No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz go³êbia, a ja mu bêdê sraÌ na g³owê!

2007-10-06 13:09:42

KrĂłlestwo zwierzÂąt.
Na wzgĂłrzu pod palemkÂą leÂży lew i tak sobie obserwuje to swoje krĂłlestwo.
Nagle w oddali z zagajnika wybiega sÂłoĂą strasznie zadowolony: skacze, wywija trÂąbÂą, klaszcze uszami.
Lew tak patrzy i sobie myÂśli Âże to super Âże sÂłonie takie szczĂŞÂśliwe.
Nie mija 5 min z zagajnika wybiega nastĂŞpny sÂłoĂą rĂłwnieÂż strasznie zadowolony.
Lew dalej sie cieszy ze szczeÂścia swoich podwÂładnych.
Za chwile sytuacja znowu sie powtarza.
Przy 6 razie lew nie wytrzyma³ z ciekawoœci, wsta³, przeci¹gn¹³ sie leniwie po czym podchodzi do jednego ze s³oni i pyta:
- Ej, sÂłoĂą powiedz ty mi, z czego wy sie tak cieszycie?
ZakÂłopotany sÂłoĂą odpowiada
- Ale wiesz lew... Ja Ci chyba nie moge powiedzieĂŚ
Lew oburzony:
- No wiesz sÂłoĂą, komu jak komu ale mnie to raczej musisz
- No dobra, bo wiesz, bo my tam w zagajniku to maÂłpy ruchamy.
Na co lew:
- No ale co w tym takiego zabawnego, przecieÂż jak juÂż nie ma co to siĂŞ zawsze maÂłpy rucha.
- Tylko wiesz, zabawne jest to, Âże jak my siĂŞ spuszczamy to one pĂŞkajÂą!

2007-10-06 13:09:44

- Dlaczego policja Âściga MaÂłysza?
- Bo zrobiÂł najwiĂŞksze skoki w tym roku.

2007-10-06 13:09:47

- Dlaczego blondynka wyskoczyÂła przez okno?
- Bo chciala zobaczyĂŚ, czy podpaski ze skrzydeÂłkami potrafiÂą lataĂŚ.

2007-10-06 13:09:48

Zdenerwowana mama zwraca siĂŞ do cĂłreczki:
- Czy wiesz, co siê dzieje z dziewczynkami, które nie chc¹ jeœÌ?
- Wiem. Jak dorosnÂą, sÂą szczupÂłe, zostajÂą modelkami i zarabiajÂą kupĂŞ forsy.

2007-10-06 13:09:48

Przychodzi gostek na sto³ówkê. Zamawia drugie danie:
- Jest kotlet schabowy? Tak? To po proszĂŞ.
- Jest saÂłatka? Tak? To poproszĂŞ.
- SÂą kartofelki?
SprzedajÂąca odpowiada:
- Na kertofelki trzeba poczekaĂŚ 5 minut.
- Dlaczego? - pyta siĂŞ gostek.
- Bo kartofelki siĂŞ odlewajÂą ....

2007-10-06 13:09:51

Po czym eskimosi poznajÂą Âże jest duÂży mrĂłz???
Kiedy im psy na zakrĂŞtach pĂŞkajÂą...

2007-10-06 13:09:51

Policjant zatrzymuje studenta, legitymuje go, otwiera dowĂłd i czyta:
- WidzĂŞ, Âże nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opieprzamy siĂŞ... - mĂłwi dalej policjant.
- Ano, opieprzamy siĂŞ - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - rzecze policjant.
- Nie, tylko ja studiujĂŞ - odpowiada student.

2007-10-06 13:09:53

Jasiu widzi znak drogowy na ktĂłrym pisze "kierowco nie potrÂącaj dzieci ,a jasiu dopisuje "lepiej poczekaj na nauczycieli.

2008-03-09 14:59:51

Przychodzi baba do lekarza z szybÂą i siekierÂą:
- Co pani jest?
- Szklarska PorĂŞba.

2007-10-06 13:09:40

Przychodzi baba do lekarza z orlim gĂłwnem na gÂłowie.
- Co siĂŞ pani staÂło? - dopytuje sie lekarz. Na to baba:
- WidziaÂłam orÂła cieĂą...

2007-10-06 13:09:53

Prezes jednego z wielkich europejskich bankĂłw aby udowodniĂŚ swoim klientom, Âże w jego firmie ich pieniÂądze sÂą najbezpieczniejsze zorganizowaÂł
miêdzynarodowe zawody dla w³amywaczy. Konkurencja polega³a na tym, ¿e w sejfie w jednej z komnat skarbca umieszczono piêÌ milionów dolarów. Zawodnicy mieli w ca³kowitych ciemnoœciach otworzyÌ w ci¹gu jednej minuty drzwi sejfu. Po tym czasie zapala³o siê œwiat³o co by³o równoznaczne z w³¹czeniem siê alarmu i aresztowaniem przez policjê w ci¹gu kolejnej minuty. ¯aden z kasiarzy nie by³ jednak w stanie sprostaÌ zadaniu i gdy zapala³o siê œwiat³o sejf pozostawa³ zamkniêty. Przysz³a kolej na reprezentantów Polski. Jasiek Kicha z Pruszkowa i Lucek Maùkut z Wo³omina weszli do skarbca i w tym momencie zgas³o œwiat³o i zaczêto odliczaÌ czas. Po minucie przewodnicz¹cy komisji sêdziowskiej naciska w³¹cznik œwiat³a... i nic. Dalej jest ciemno. Znowu pstryka... ciemno. Nagle w ciemnoœci rozlega siê szept:
- K*rwa Jasiek, ukradliÂśmy piĂŞĂŚ milionĂłw dolcĂłw wiĂŞc po jaki ch*j ci ta ÂżarĂłwka?

2007-10-06 13:09:42

Siedzi mu¿yk na dzia³ce. No i dobrze... Patrzy, a tu na drzewku jab³ko wisi. Przepiêkne! Zerwa³, siad³ na ³aweczce. Wokó³ sielanka.
A - pomyÂślaÂł - zjem to jabÂłko...
Nagle zadrÂżaÂła ziemia, Âłoskot, dym. Trawnik siĂŞ rozstĂŞpuje, a ze szczeliny wyÂłazi ogromna Dupa, chwyta jabÂłko i zapada siĂŞ pod ziemiĂŞ. I znowu cisza... Dym opada, muÂżyk w szoku:
-Co to, kurka, byÂło?!
Znowu wstrzÂąs, dym - wyÂłazi Dupa i mĂłwi:
-AntonĂłwka.

2007-10-06 13:09:43

Profesor na chemii omawia doÂświadczenie:
- A teraz patrzcie jak ten niebieski pÂłyn zazieleni siĂŞ na czerwono.

2007-10-06 13:09:50

Polak, Rusek i Niemiec szukajÂą wolnego miejsca w hotelach. W jednym hotelu owszem, jest wolny pokĂłj, ale w nim straszy. Idzie Rusek, otwiera drzwi, a tam wyskakuje duch i sie drze
- Jestem duch Zielone Oko!!
Rusek ucieka. Idzie Niemiec, otwiera, a tam wyskakuje duch
- Jestem duch Zielone Oko!!
Niemiec ucieka. PoszedÂł Polak, otwiera, a tam duch
- Jestem duch Zielone Oko!!
a Polak na to
- Jak Ci przypierdolĂŞ to bĂŞdziesz fioletowe!!

2007-10-11 21:13:06